Już zima przyszła
Już zima przyszła do nas pierwszym puchem śniegu,
Zakryła białym płaszczem, świerki, nagie sosny
I las drzemie w białości , kożuchem radosny,
W blasku Księżyca srebrny, aż do widnokręgu.
A wśród zawianych polan, wełniastych obłoków,
Gdzie wiatry niosą mroźne, wichrów szkliste zimna,
Drzewa ścielą się sznurem, sypie i zacina,
Na śnieżno-białe korony stojące z boku.
Lśni dywan brylantowy, błękitnym fioletem,
Zaspy, zawiało wszędzie, w leśne głuszy knieje,
I zima w cichości przyszła zakręcona.
Jak wymarzona w czasie, niespokojna echem,
I krysztali się w berłach , dalej ciągle wieje,
Skarby tęczy są strojne, zima wymarzona.
