"Fiołkowe oczy mokre od łez"
odbicia unosząc lica Twego w sercu.
I na spotkanie i w snach kochanie;
by w brzaskach rana dostrzec je znów:
Fiołkowe oczy mokre od łez,
cierpkie jak agrest, słodkie jak bez.
Za łowcy życzeniem los złączył nas pragnieniem;
uczuciem silniejszym od zwaśnionych frakcji.
Mój Ty wybrany Twój czar spętany;
w koniunkcjach sfer ukazał je znów:
Fiołkowe oczy mokre od łez,
cierpkie jak agrest, słodkie jak bez.
Gdy cech Biały Wilka podąża ścieżkami;
za krukiem czarnym co drogę prowadzi.
Na przeciw wichrą, przez zaspy góry;
tropem rozłąki wyśledził je znów:
Fiołkowe oczy mokre od łez,
cierpkie jak agrest, słodkie jak bez.
Na drogach rozstai obierać trza kierunek;
czy aby na pewno mamy zostać razem?
Niby z zaklęcia, a jednak z serca;
prawem niespodzianki odbierzesz je znów:
Fiołkowe oczy mokre od łez,
cierpkie jak agrest, słodkie jak bez.
Pod koniec przygody w alkowie do zgody;
teleport światów w Dolinie Kwiatów.
Z Wyspą Jabłoni, skronią przy skroni;
uchwycił oblicze patrząc w nie znów:
Fiołkowe oczy mokre od łez,
cierpkie jak agrest, słodkie jak bez.