"Mroźna zimo w białej porze gdzieś się ulotniła?"
tudzież sople majestatycznie zwisające niczym stalaktyty.
Fauny i Flory krajobraz zastygnięty w lodówce czasu;
jakby sam Arktos* atak złowieszczy przypuścił.
Bałwan karykaturalnie murowany śniegiem;
dziecięcą bitwę na kule z płatków obserwuje.
Koń prycha w kuligowym zaprzęgu susie;
piruet nad zamarzniętą taflą dziewczyna wyczynia.
Niby klimat surowy jednak radość w sercu trzyma;
każdego kto pamięta jak zimy niegdyś wyglądały.
Nieważne było jak bardzo kleszczyło i jak się przemoczyłeś;
gdyż sunąc sankami przednie się bawiłeś.
Mroźna zimo w białej porze gdzieś się ulotniła?
Czyżby Panna Marzanna już na zawsze Cię przegoniła?
Bardzo mi żal przyszłych pokoleń i ich dzieci.
Ja pamiętam śnieg!
Oni stwierdzą: Mąka z nieba leci...
Mateusz Śliwiński