"Memento Mori" Inna perspektywa
siostra żywota wiecznego
jedyna sprawiedliwość na ziemi
truposz z kosą w ręku
terminy żniw każdemu wyznacza
plon życia zebrać przyjdzie
nie znasz dnia ni godziny
marność nad marnościami
wszystko marnieje w obliczu nieuniknionym
żebrak, polityk, dziecko czy starzec
wszystkich jedną miarą potraktuje
na nic układy, przekupstwa i błagania
z prochu powstałeś
i w proch się obrócisz
by wypełniła się wola Twoja
etap ziemski jeno ma kształtować
ku prawdziwemu życiu w niebie
śmierć jak celnik pomiędzy światami
rozsądzi czy zaznasz rajskiego obrazu
pokuty w celi oczyszczenia
lub co gorsza wiekuistego potępienia
władca zaświatów niczym mityczny Hades
nie uśmierca duszy człowieka
przenosząc drugą stroną wieka
nadaje jeno inną formę
bądźmy godni
odpowiem w godzinie zbawienia
jestem pyłkiem i liściem na wietrze
aniele śmierci uczyń co przeznaczone
klękam, pochylam głowę
Świst! Powietrze kosa przecieła
duch opuszcza ciało
marności ziemskie życie
za mną pozostało...