Groch i ściana bla bla bla
Mówi cisza do ciszy:
Dobrze mnie pani słyszy?
Ona milczy, nie słucha...
Zapadła nagle głucha...
Przyleciał krzyk krzykliwy
w krzykliwej krzykliwości
krzycząc: Nie znoszę ciebie!
Ależ ciszo mnie złościsz!
Tymczasem w kącie serce
przykucnęło w rozterce
marząc o dobrej ciszy...
Niech świat ją również słyszy!
Zamiast tego milczenie
każe w hałas uciekać.
O jak biedne stworzenie,
cień dawnego człowieka.
O tempora, o mores!
Taki klimat?
I sorry?!