Nieuchronność
Gdybym odeszła dajmy na to wiosną
gdy kwiaty pełne przepychu barw rosną
nie topcie we łzach, w czerni mrocznych wzruszeń
lecz się pomódlcie za mą nędzną duszę.
Gdyby czas lata śmierć dla mnie wybrała
nie opaliłoby słońce już ciała,
pomyślcie jaką wszystko jest marnością
co powierzchowne, nie łączy z miłością.
Gdyby to czas był narodzin mych - jesień,
to niech refleksję kochani przyniesie
że warto było wspólne chwile przeżyć,
w przyjaźń z Jezusem całym sercem wierzyć.
Jeśli to zima mój koniec zastanie,
wejdź do kościółka, lepiej niż ubranie
rozgrzeje myśli drżące z niepewności...
Módl się za siebie do Bożej Miłości.