Zbudź się Europo
Zbudź się Europo nim będzie za późno,
obwieszczasz swoje pomysły świetlane
plując na Krzyż ów - Chrystusowe rany,
jakżeś dalece od mych tęsknot różną.
Obca wciąż chodzę, chociaż jesteś moja,
bo mnie wyplułaś jak dziecko niechciane,
gdyż w twoje ramy nie dość wpasowane.
Zbudź się bo zginiesz jak bezmyślna Troja!
Jak Jonasz pragnę ukryć się przed tobą
bo gardzisz życiem mieszkańców planety
na której tylko zamęt już niestety
najstabilniejszą przez ciebie chorobą,
lecz jeśli pragniesz gnać ku tej ciemności
nie ciebie proszę Europo, cóż możesz,
lecz Ciebie Panie wszechświata, mój Boże:
Ocal człowieka w imię Twej Miłości.
Jakie mam prawo osądzać Europo,
wszak trupem jesteś a trupy nie grzeszą
i mnie grzesznicę w niczym nie pocieszą
gdy z słów okrągłych płynie fałszu potok...
A w mojej pięści jak ziarno gor(cz)yczy
ukryłam Polskę by oddać Maryi,
będzie wiedziała co zrobić z Nią w chwili
gdy dusza z żalu modlitwę zakrzyczy.
Zbudź się Europo i zobacz człowieka,
jak szczujesz ludzi dla swych interesów
a w swojej pysze nie widzisz już kresu,
to, że pobudka chcesz nie chcesz - cię czeka.