Rozprawa sądowa z wiosną w tle
Doszły do nas słuchy
że wiosnę pan trzyma w stodole.
Wszędzie śniegi, roztopy
a z wnęki jej żyrandole
w euforii barw i zieleni
ściskają ciasno mury.
Proszę sądu, to wszystko
to jakieś plotki i bzdury.
A to że przez okno stodoły
pani Ala zerknęła,
widziała w niej śliczne krokusy
aż z zachwytu jęknęła,
przebiśniegi, żonkile - te cudowne dary...
Oczom nie wierzyła sądząc, że to czary.
Pani Ala to we wsi
największa plotkara,
jedynie ją obchodzi
sensacji co niemiara.
Pana obrona w ogóle
sąd nie zadowala.
Za ten niecny postępek
czeka surowa kara,
będzie pan mieszkał w igloo
w mroźnej Antarktydzie,
wieś w ramach rekompensaty
spędzi czas na Florydzie.
To weźcie już sobie wiosnę,
kaprysi, żyć nie daje.
Za dobrą współpracę z sądem
chcę lecieć na Hawaje.