Pragnienie /Sonet ~ № 259
Gdzieś w zakamarkach teatru tuneli
Snuje się portret maźnięty pragnieniem
Miłości słodkiej co barw doda chwili
By już przestała być tylko marzeniem
Na scenie wciąż ja... blask Twój i odbicie
W lustrzanej tafli łączącej miejsca dwa
Półmrok monodram... ale w myślach skrycie
Promenadowa rozmowa marzeń trwa
Chciałbym już nie śnić skracając swe męki
Bez roli granej w namiętny dialog wejść
Z tą co umyka z zasięgu mej ręki
Na cokół mądrość oraz piękno jej wnieść
Jak Faust za chwilę tę oddam swą duszę
Wszak nic warta jest gdy Ciebie nie słyszę
~ Pióro Amora ~
© IX.XI.MMXXIV