Sonet nad sonetami
co się chełpliwie pyszni ale ma powody
bo gdy błyśnie swym czarem- uklękną narody
pokłon oddając pięknu i tchnieniu poety
Już jutro jest a dzieło nietknięte niestety
wśród niespełnionych aktów. gorzkie korowody
myśli co bez odzienia. choćby dla osłody
porażki. chleb powszedni zamężnej kobiety
A jednak będzie sonet choć niedoskonały
bo taka jest kondycja poety niepewna
co raz w chmurach raz w studniach pragnie swojej chwały
a porzuciwszy złudę co wartości nie ma
szuka ścieżki ku prawdzie, człowieczeństwa pełni
choć nie raz zbłądzi treścią, życia sens wypełni