Pretekst do picia (Znów się zrymowało)
Za wszystkie szanse niewykorzystane,
Za swe walory nieuświadomione
I za zalety nie dość docenione.
Za to, co mi się w życiu nie udało,
Za chorobliwą w kontaktach nieśmiałość,
Za moc kompleksów, co mnie przytłumiły,
Za te marzenia, co się nie spełniły.
Te wszystkie wpadki, wszystkie błędy życia
Przynajmniej dały mi pretekst do picia.
Wena, zwabiona pod wpływem nastroju,
Wsypała garść słów mi do alkoholu.
I znów się samo jakoś zrymowało,
Choć z założenia miało być „na biało”.
Przecież nie w modzie jest dziś rymowanie,
A! Niech „krytycy” mają używanie!