w złotobeżu...
trzecia faza alejami złoto płynie
beż uderza barwą sucho szeleszczącą
wzdłuż chodników podeszczowe strugi w szeptach
uderzając giętką falą wody sączą
słońce z lekka mruży oczy w tle obłoków
teraz szarych nieco większych w gabarytach
płomień świecy kręci biodrem gładząc oczy
karawana myśli niesie wiele pytań
jesień berło uchwyciła w chłodne dłonie
wiatr ją wita w kornych gestach powiewami
i podmuchem liść układa w wzór uroczy
który snuje się leśnymi alejkami
#####################################