Bełkot aktora /Sonet ~ № 175
Proszę nie sugerować się czarnym kolorem... Zapraszam do okienka komentarze. ;)
Cisza jest półmrok... niedopalony pet
Szklanka koniaku i cygaro się tli
Ze zdjęć wcielenia KRZYCZĄ... nie to ich szept
Stuk... garderoby zatrzasnęły się drzwi
.
A on... ten w lustrze co zapomniał roli
Jak mim powiedzieć coś wciąż usiłuje
Głośniej... nie słyszę... tak wiem jak to boli
Dramat z dramatem się przetasowuje
.
Posłuchaj... ej ty... twe myśli gdzieś błądzą
W szaleńczym tempie obłędem niesione
Popatrz na siebie... co inni powiedzą
Spasuj nim wszystko zostanie stracone
.
Masz przecież wciąż szyk i dobre maniery
W garść się weź w końcu do jasnej cholery
~ Pióro Amora ~
© XXV.V.MMXXII
sobie