MMXXII /Sonet ~ № 167
Czerwienią nocy na marcowym niebie
Z hukiem przecina ciszę Aresa miecz
Swe żniwo zbiera zostawiając w grobie
Tysiące istnień wciąż obraca w niwecz
I patronując bezwzględnym dowódcom
Szpiegom i katom nikczemnie się bawi
Ciągle mordując... wojsko obydwu stron
W niesprawiedliwej wciąż walce się pławi
Lepiej niech Ares nie gości na ziemi
Z mieczem i tarczą niech jest na Olimpie
Bo my nie chcemy wojny i jej cieni
Która złowieszczo okiem bestii łypie
Niech pamiętają o tym możni świata
By swej nie opleść... szyi dłonią kata
~ Pióro Amora ~
© II.III.MMXXII