Bezcenne chwile /Sonet ~ № 203
Czwarta czterdzieści nowy budzi się dzień
A gwiazdy księżyc układają do snu
Lampa naftowa rzuca ostatni cień
W powietrzu zapach fioletowego bzu
A moje pióro stworzy puenty wers
Nim promyk słońca rozbłyśnie w pokoju
Postawię kropkę... czy to ostatni wiersz
W filiżance łyk boskiego napoju
Z rana herbata... i kawiarniany gwar
Szarością prozy płynie kolejny dzień
Prysnęła magia i romantyzmu czar
Lecz wieczór bliski i noc z tysiącem lśnień
Bezcenne chwile czy jest mnie na nie stać
Szczęścia nie kupię... ale mogę je dać...
~ Pióro Amora ~
© XXIII.V.MMXXIII