HODOWLA PASOŻYTÓW
Skorumpowanych polityków hecach
Co wykorzystują głos mas dla kasy
W duchu przekonani o wyższości swej klasy
Każdego na stołku upadla władza
Na tym się jej siła niszcząca zasadza
Władza nie powinna być wybieralna
Bo to jak w rękach dziecka broń palna
Nie dajemy nominatom zgody na ucisk
A jednak kosztujemy potem smak ich bucisk
Bo politycy są sługusami biznesów
Oraz machloi niejawnych interesów
A wyborami można łatwo sterować
Stwarzając pozory wolności blefować
To droga ludzkości na zatracenie
Potrzebne nam nowej drogi olśnienie
Jeszcze nie wiem wprawdzie co to będzie
Lecz wiem, że jesteśmy w dziejowym w błędzie
Bo zamordystyczna w wolny rynek gra
Sięga wyżyn bezwstydu i samego dna
Hoduje miliarderów i ludzi bezdomnych
Pasożytów jednakowo w cnoty ułomnych
Jedni bezwstydnie pławią się w zbytkach
Drugich życia tutaj wiszą na nitkach