SĄDZĘ PIENIĄDZE ZA ŻĄDZE
Ostatnia rzecz o której myślę
Przed zaśnięciem
I pierwsza, gdy się budzę
Rzecz ciesząca się u wszystkich
Najlepszym wzięciem
I której wystarczy się łudzę
PIENIĄDZE
Zredukowany tak zostałem
Do nerwów strzępa
Żegna mnie ostatniego banknotu
Mieszka gębą tępa
ŻĄDZE
Odwetu budzą gniewne się we mnie
Za elit i magnatów zmowę
Systematycznego programu
Ucisku średniej klasy
Mam ochotę w pysk dowalić
Politykom za podatki
Niech swoje wreszcie nie nasze
Zaciskają pasy
SĄDZĘ
Że jak tak dalej pójdzie
To dojdzie do krwawej łaźni
Ancien Régime eurokratom
Brakuje wyobraźni
Sam pójdę na barykady
Gdy dojdzie co do czego
Za poniżanie elit
Bliźniego swego