na bosaka
pióra co się w karcie ścieli
i czaruje cię cyklicznie
niczym anioł w czystej bieli
skrzydeł z których lecą pióra
kolorowe jak marzenia
spróbuj poczuć i posłuchaj
jak cię miękkość liter zmienia
w jedno wielkie falowanie
rozwennionej tafli nieba
wszak nic złego się nie stanie
może tego ci potrzeba
ja przy tobie stanę cicho
i pochwycę cię za rękę
roztańczymy senne licho
zaśpiewamy mu piosenkę
o puchowym czystym niebie
gdzie się tańczy na bosaka
w księżycowym pyle siedzi
i wybija rytm dla ptaków
by ich skrzydła niosły w dale
pióra spadły w dół poetom
których strofy nazbyt śmiałe
roztańczyły nocy ciemność
.