- JESZCZE TU WRÓCĘ -
Patrzą na ciebie,
ty patrzysz na siebie.
Otwierasz drzwi,
spojrzeniem omiatasz swój azyl.
Nie chcesz,
by ktokolwiek spróbował
wiedzieć jak inne są twe…. Sny.
Sproszkowany, ułożony
w idealny schemat wrażeń, cień.
Szpakowaty, z lekkim zarostem
– drży nie jedna dłoń,
tych, co chcą cię pochwycić.
By mieć ten oddech dla siebie;
by zawładnąć ciałem
– dla samych siebie,
Lecz, gdy dobrze się przyjrzą -
powiedz, co widzą, że ich wzrok zasnuwa
nawałnica bluźnierstw!!!
Zasiadasz do stołu,
wybierasz pozycję,
by na siebie spojrzeć.
Nie płaczesz, zbierasz myśli,
by znowu powiedzieć,
do zebranego tłumu.
Jeszcze jeden raz
ten jeszcze jeden raz,
mieć odwagę krzyczeć, wykrzyczeć…..
Kto wam układa przyszłość?
Z kąt bierze się
wasze odbicie w lustrze?
No dalej zrzućcie
wizerunki malowanych dam.
Co, z tego, że jesteś dyrektorem
– Ja równałem się z Bogiem!!!
Mogłem chwałę mieć u stóp.
Diabeł ha ha puścił me,
skrzydła z dymem…
Strącasz blaszane lustro,
które rdza dawno przeżarła
na wskroś.
- Jeśli nie chcecie mówić,
ja powiem to za was.
Dziś już nikomu nie otworzę,
bo właśnie jestem
po drugiej stronie.
Jeszcze tu wrócę……
"JEST TO KOLEJNA CZĘŚĆ, DRUGA - KTÓRA PODĄŻA TĄ SAMĄ DROGĄ, A ZARAZEM ZMIENIA WSZYSTKO" - Zapraszam do przeczytania każdej z osobna i wszystkich jako całość....