- WSPOMNIENIA -
ukryło się wspomnienie
o maju, o zaspanej wiośnie.
Splątane ze słowami
myśli o złocistym
warkoczu jesieni.
Gdzieś na niebie,
roztańczony promień
słońca, chichocze się
z nas tu na ziemi.
Sentymentalna wierzba,
wciąż chowa
pamiątki z tamtego lata,
gdy była jeszcze młoda.
I płyną jej łzy
z liściastej twarzy
z długich rzęs,
suną w duł i w dół,
by zniknąć zupełnie.
W tych skałach
ukrytych w tamtym gąszczu -
na pewno poznajesz!
czas zostawił ślady.
Choć zobacz ulewne
deszcze, wichury,
które stukały palcami
w tamto miejsce.
Choć zobacz jest jezioro,
a świt mlekiem pachnie,
gdzie rżenie koni
przeplata się z czyimś
szaleństwem.
Gdzie pora roku, dnia
nie ma znaczenia
bo jest tyle do zobaczenia.
Tyle wirującej ciszy,
popatrz orzeł
przeleciał tak nisko
coś szepną - a teraz
wciąż krzyczy
tu zawsze wolne
są marzenia.