kołysanka
ciepłosenna kołysanka
płynie krwią błękitną w żyłach
duszą w pięknie się zatraca
poczuj jak się mgła unosi
z modrych kwiatów ciepłej łąki
i jak księżyc nas zaprasza
tam gdzie można spijać błękit
z kryształowych gwiazd pijanych
ciepłym wierszem kołysanki
co czas buja aż do rana
póki noc nas nie wybawi
od ciemności co się snuje
nieproszona gdzieś po kątach
aż znów wieczór zaczaruje
kołysanką zbędny przestrach
.
nie wygładzaj mojej czerni
ona ramą jest dla bieli
co się z duszą lubi bratać
a z rogatym rozweselić
co najwyżej wzór jej nadaj
mniej kanciasty na przynętę
mojej czerni nie wygładzaj
z niej się rodzą wiersze piękne
o tych dwojga co na ziemi
raj stworzyli z dni świątecznych
zapętlony w dotyk niemy
kolorowo niebezpieczny
.