surrealna
frazy pieszczę ostrzem pióra
pod patyną gładząc mosiądz
często się loguję w chmurach
i na hasło odpowiadam
przymrużeniem oka w mroku
przeglądając się w balladach
gdzie się wietrzność rodzi w spokój
pytasz czy to jest możliwe?
wybacz lecz ci nie odpowiem
bo to tylko we mnie żyje
i nie mogę oddać tobie
tego co wszak nie istnieje
w materialnej samej rzeczy
spróbuj sam rozbujać siebie
nad realizm życia wzlecieć
a ja wtedy ci zatańczę
na tej chmurze co się złoci
oprószona słońca blaskiem
surrealna wizja drogi
w miejsca które są nam dane
w głębi naszej retransmisji
w wierszowane słowa bajek
gdzie się rzecz najmniejsza wyśni
twoim tekstem i melodią
logowaną w samej rzeczy
że to w tobie mieszka wolność
i nikt temu nie zaprzeczy
próba wizażu
dla tej chwili nienazwanej
rozpętuję życia piekło
w którym role gram paradne
podążając marzeń ścieżką
za kulisy i na scenę
by popatrzeć widzom w oczy
tym co marzą wciąż o niebie
inną rolą zauroczyć
na niebieskie deski rzucić
czerwień zeskrobaną z serca
by się fiolet mógł odwrócić
i pochłonął mnie od środka
dla tej chwili nienazwanej
w której czuję oddech świata
otwierając drzwi do szafy
szukam stroju dla wariata
rodo
jestem ci wierna urodo
śladów wiosennych świątynio
bo ty której wietrzna młodość
jesteś radosną dziewczyną
jestem ci wierna po brzegi
dni co się w progu wytarły
opadły jak płatki śniegu
skrywając drogę do narni
a ja po śladach wiosennych
uparcie doganiam młodość
w świątyni mojej imiennej
jestem ci wierna urodo
.
biegnij . biegnij duszo wolna
w strony których pragnie serce
tam gdzie wieje wiatr swawolny
szczęście mieszka w butonierce
niech cię noc ubierze w gwiazdy
oczaruje świt oddechem
a ty biegnij jak najprędzej
serce niech zabije śpiewem
tego czegoś co gdzieś mieszka
i wciąż kusi snem nieznanym
biegnij moja duszo wierna
póki co . ja tu zostanę
.