za darmo
zdzierca wiosennego światła
kusi mnie nastrojem nowym
w który się nadzieja wkradła
że się z zimą zaprzyjaźnię
choć wiosenne mam ubranie
ona ciepła mi nie skradnie
nie zamieni serca w kamień
a ten smutek co mnie kusi
wszechogarniającą aurą
tak jak przyszedł odejść musi
chociaż nie ma nic za darmo
to się zaprzyjaźnię z zimą
by w prezencie dać jej wiosnę
wszystko przecież musi minąć
nic nie może wiecznie zostać
.
wdycham smak wieczornej ciszy
przerywanej gwarem miasta
lekko w myślach się kołysząc
biegnę niebem wprost po gwiazdach
bo z księżycem żem zmówiona
na filozoficzne baje
kiedy tuli mnie w ramionach
czuję świata drugi kraniec
pośród smaku gęstej ciszy
w której miasto gwarem trudzi
swoje dziwne życie słyszę
odnajduję się wśród ludzi
tak samotnych jak milczenie
co się między wersy wkrada
chociaż chciałam coś powiedzieć
ciężko myślom w gwarze władać
lepiej się wśród chmur ukryję
gdzie z gwiazdami jest do twarzy
gdy z księżycem wdycham chwile
pozwalając sobie marzyć
witam marzycieli :)