Nie popełniaj błędu
Nie baw się uczuciami z innymi nawet jeśli dla żartu.
Ty zabijesz jej miłość i rozbijesz jej chrupke serce swoim niewinnym jak myślisz żartem darująć codziennie nadzieję.
Ty uważasz, że skrzywdzić mogą tylko ciebie?
Nie wiesz jak czuje się ktoś inny przez twoje nie obmyślane błędy.
I co z tego że ktoś płacze i myśli o tobie?
Dla ciebie to zabawa licząca za groszy.
A twoje słowa bolesne na tyle ile słodkie.
Twoja uroczość tylko zakręca w głowie.
Kolegi ważniejsze dla ciebie własnej woli, ci trudno odmówić każdej ich prośbie.
Ty nie w stanie zrozumieć czego sam chcesz.
Co ważne dla ciebie?
Ale wypierasz się niby masz coś do powiedzenia.
Uważałeś że byłam ładna ale nie za urodę kochają.
Mówiłeś, że jestem twoim ideałem ale w plotkach byłam najgorszą dziewczyną którą znałeś.
Powiedziałeś że jestem żałosna ale ty nie mniej jesteś ślepy i uważasz że nikt ci nie skłamie oprócz mnie.
Twoją logikę nie w stanie zrozumieć, może dlatego że jestem głupia ale stwierdziłeś że to nie jest tak.
Wtedy w czym jest problem Panie ( imię)?
Ja szukałam go w sobie ale znalazłam tylko cię.
Tak może ty poszukasz w sobie swój wyobrażałny ideał którego nie znalazłeś we mnie stwierdzając, że on na świecie istniejeistnieje.
Lub znajdź łatwiejszą laskę dla siebie która będzie pokorna i służyć tylko dla ciebie.
I wtedy twoje życie będzie końcowo beznadziejne, nawet jeśli będziesz uważać że ono jest najlepsze.
Ponieważ w związku są dwie strony powodzenia.
Jedna to osoba oddająca miłość bez zamyślenia, a druga przyjmująca to za potrzebę, obowiązek w stosunku do siebie.
I tak jest żyć najlepiej bo ktoś stara się, a komuś obojętnie.
Niby żyjemy w średniowieczu gdzie mężczyzna walczy za kobietę.
Ale nasze rolę pomieszały gdzieś w drodze powrotnej.
Takie już przeznaczenie nie odpowiadające za naszą wolę.
Serce i umysł uczy innaczej, pogarda i miłość nie połączona ze sobą ni grama.
Ale odwaga w krwi przecieka nie widzialna.
Co świadczy że sprawiedliwość odnajdzie się z kochania.
Pytanie retoryczne nie daje spokoju.
Żyć czy nie żyć ot w czym ciekawość.
Ciało powie że ty już umarłaś, a serce za boli z nowu od ognia kochania.
Odpuszczać kogoś ze życia stało taką łatwością.
Poszedł to niech idzie na wszelkie strony, a ja powiem że nie kocham i będę płakać po nocach, prosić Boga żeby on wrócił z powrotem.
On nawet nie dowie o tym jeśli nie powiem.
Ale lepiej niech zniknie czym wróci z powrotem po mimo że kocha.
Niech idzie i nie wraca tak głośno mówią wszyscy, a w cieniu chowają żałość i smutek po człowieku.
Uciekając na Antarktydę od niego.
Dlatego mogłabym gonić sie za tobą ale jaki sens?
Jeśli jesteś tylko iluzją mojego mózgu i serca, jak stwierdzają poemy i poezje.
Więc powiem ci z odrobiną żalu Dowiedzenia proszę pana w innym życiu lepszym gdzie będzie mnóstwo szacunku, powagi i miłości od dającej nie tylko dla siebie lecz dla innej osoby kochającej ciebie. Że byśmy do tego momentu nie za pomnieliśmy kim jesteśmy