X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Sonata na kołach. Część IV. Z powrotem

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2025-06-27 23:36
/Allegro/
Czas się wreszcie obudzić, bo jak można
poczuć szczęście bez świadomości?
Wnętrze auta studzi wrzask
spiętrzeń strużek
wody o szybę
i orszak deszczowych palców
wyciągniętych do samego sedna
do szarego nieba
gra
na strunach napiętych w lesie.
Gęsta burza – ulewa oczyszczająca powietrze
trwa.

Czas się, może, obrócić, bo co można
poczuć wreszcie – w samotności?
Przestrzeń auta studzi brak
uniesień strużek
wody, ześliźnięć
po policzku, deszczowych palców
wciśniętych w samo sedno
słowa „przebacz”,
jego smak
na kubkach smakowych niesie
krętą burzę – ulewę oczyszczającą powietrze,
jej gwar.

Znak się nie może obrócić, bo czy można
zapomnieć wreszcie, zamknąć w nieświadomości
to, wiesz… to:
      Czerwone berety podczas wojny w Bośni
      miały zwyczaj ustawiać związanych ludzi
      trójkami:
      jeden z przodu, drugi za nim
      z prawym ramieniem na wysokości lewego
      ramienia poprzednika, trzeci za nim
      z prawym ramieniem na wysokości lewego
      drugiego – prawy do lewego.
      I potem strzelali:
      do pierwszego, gdy ten upadł,
      do drugiego, gdy ten upadł,
      do trzeciego, gdy ten upadł,
      leżeli równo.
I pomyśl.
Pomyśl, co czuł ten trzeci, na końcu?
Co czuł? Pomyśl.
Ten trzeci –
ostatni,
zanim upadł, pomyśl.

Czas się wreszcie obudzić, bo jak można
poczuć szczęście bez świadomości?
Wnętrze auta studzi
palący pasek spiętrzeń
strużek wody na policzku
i orszak deszczowych palców,
rozciągniętych na skórze policzków.
Słony smak
na kubkach smakowych niesie
w sobie nienarzucający się blask,
jest jasno:
      Pod koniec 1991 roku Esad Taljanović,
      dentysta z Sarajewa, gdy oglądał w telewizji
      walki wokół niedalekiego Dubrownika,
      patrzył na zdjęcia, jakby to było w Kongu,
      choć miał świadomość, że na razie
      o weekendowych wypadach nad Adriatyk
      musi zapomnieć.
Krzywa burza – czerwona ulewa, niczego nie oczyszcza.
Brzask.

Czas się może obudzić.
Chcę poczuć silnik i chropawości
wszystkich jego obrotów, mlask
spiętrzeń piasku
pod oponami
i orszak śladów
koleiną prowadzących do sedna.
      Wolność jest czasem podobna do wiewiórki –
      trzeba mieć twarde jak orzech argumenty,
      żeby chciała przyjść.
Auto gna.
Zmieszana ze świeżym błękitem
w lesie burza – zniknęła – ulewa ucieka,
brzask jest.

Czas się wreszcie oswobodzić z zastoju,
bo jak można zaznać szczęścia stojąc?
Wnętrze auta studzi szmer
powiewów strzępami
wpędzonych przez okno.
Światło błyska przez rzeszoto
kropel osiadłych na szkle,
a moja pamięć przywołuje wspomnienie:
      Pojechaliśmy nad morze. Wieczorem
      na plaży z siedmioletnią córeczką
      puszczaliśmy bańki mydlane.
      Nie było wiatru.
      Tęczowe kule w blasku księżyca latały powoli,
      dostojnie, a na koniec
      bawiliśmy się w łapanie ich między nosy.
      Puszczaliśmy wielką bańkę wysoko,
      ta spadała, a my ją goniliśmy –
      ja, swoim nosem, ona swoim.
      Gdy bańka pękła, dotykając tylko jednego czubka,
      dotykający przegrywał.
      Gdy dotknęliśmy oboje – oboje wygrywaliśmy.
      Było trudno.
      Ale ze dwa razy nam się udało.
      Zapach tych baniek –
      aromatycznych mydlin
      na kubkach smakowych niesie
      jak delikatny puszek znaczenie lotu.
Jego smak.

Czas się czasem obudzić, bo jak można
odczuwać szczęście bez świadomości?
Wnętrze auta studzi szmer
powiewów strzępami
wpędzonych przez okno.
Samochód pnie się doliną asfaltu pod górę.
Za jej wierzchołkiem ostrożnie,
ostro wstaje słońce,
a ja myślę sobie na tej szosie,
      że wolność jest jak delikatna skóra
      na rozpostartej dłoni.
Wzniesienie, góra, kończy się już.
Jeszcze tylko szybki przegib,
a tam? Hamulce!!!
bum, bum, bum...
autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
5 razy
Treść

6
3
5
2
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
1
5
4
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Motylek78
Motylek78
dziesięc godzin temu
już poczatkowe wersy dotykają
"Gęsta burza – ulewa oczyszczająca powietrze
trwa."
jak by deszcz lecący z góry
miał obmyć oczyścić wszystko
co zapisane poniżej
świetny tekst
czyta się rewelacyjne
Pozdrawiam serdecznie 💙🦋


alx z poewiki
cztery godziny temu
Tak, ta burza tutaj jest bardzo ważna. Ważna w takim kontekście, że Chorwaci operację, która miała na celu odzyskanie swoich terenów z rąk serbskich rebeliantów nazwali Oluja, czyli właśnie burza.

Dziękuję za głos :)

Elżbieta
Elżbieta
dzień temu
Allegro, to szybkie zmiany tempa i kontrasty tematyczne i tak jest w tej części. Pierwszy "obraz samochodowy", przejmująco skontrastowany z wojną w Bośni, jest tak boleśnie przejmujący, że dominuje nad całością, drugi obraz samochodowy, przełamany, wydarzeniami w Sarajewie, trzeci obraz samochowy i wspomnienie zabawy z córeczką. Przenikanie tego co teraz, deszcz, las, samochód ze wspomnieniami, które zapisały się w świadomości jak na twardym dysku. Te sytuacje nakładają się i przenikają, tworząc stany nieralności.
Emocjonalnie trudna część!
Pozdrawiam serdecznie, Alxi:))⭐️


alx z poewiki
ponad dwanaście godzin temu
Dla mnie bardzo ważny jest ten moment, kiedy dentysta mówi, że bombardowanie Dubrownika było dla niego jakimś bardzo dalekim wydarzeniem. Tam jest taka sugestia, że te dalekie-niedalekie rzeczy dotyczą nas samych już za chwilę.

Bardzo dziękuję za czytanie i komentarz!

ajw
ajw
dzień temu
A to pojechałeś :)


alx z poewiki
dzień temu
Tak, zaplanowane to było jako odjazdowe ;)

JoViSkA
JoViSkA
dzień temu
Piękny wiersz o podróży w głąb siebie, o poszukiwaniu sensu w życiu, o mierzeniu się z trudnymi emocjami i o pragnieniu wolności. To utwór, który zmusza do refleksji nad własnym życiem i otaczającym nas światem.
Pozdrawiam Alex :)


alx z poewiki
dzień temu
Tak, wolności trzeba pilnować, żeby z niej korzystać. Dzięki za głos!

sturecki
sturecki
dzień temu
Świadomość to ciężar, ale bez niej każde przebudzenie jest tylko snem o wolności.
Żeby naprawdę wrócić – trzeba pamiętać, że każda droga coś w nas zostawia, nawet jeśli kończy się z hukiem.
6/5


sturecki
dzień temu
Świetne spostrzeżenie! Trzy huki zamiast jednego to jak zostawienie szczelin w drzwiach końca – może to nie koniec, tylko potrójny sygnał, że coś się dopiero zaczyna … albo że świat się nie wali, tylko się przestawia. Eliot by chyba skinął głową z lekkim niepokojem.

alx z poewiki
dzień temu
O, właśnie kończy się trzema hukami, a nie jednym, co może sugerować więcej wyjść niż kraksę (tak sobie troszeczkę otworzyłem to eliotowate zamknięcie).


Pokaż mniej



X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności