W momencie gdy zostaje zdeptana ludzka godność w tym świecie

ludzi, w których na dziesiątki jest tylko dwóch prawdziwych przecież

człowiek przejrzy na oczy, by nie wchłonęła go ta brutalność

potem albo żyje wolny, albo dołącza do grona z utarczką



Ona z kolei jest wolna od wolności na rzecz zniewolenia

bo wtedy przyjmujesz postać kogoś innego na rzecz dążenia

do celu, w którym chcesz zdążyć za życia uwolnić frustrację

to prowadzi do nikąd, gdy wszystko wokół staje się dwuznaczne



A ci, co wybrali własną wolność za wszelką cenę

najczęściej są nazywani odmieńcem lub marginesem

więc żyją po swojemu, gdy inni ludzie wszystko niszczą

by nie mieć w głowie marzeń, których nigdy nie ziszczą



Na tym właśnie jak dla mnie się opiera proces wzmocnienia

i stać mnie, by spełniać drobne marzenia, by poniekąd spełniać

siebie jako człowiek, bo mając wszystko co chciałem

to się o sobie dowiem, że przeszedłem odmianę



To też się z tym wiąże, że już się nie bawię tak słowem

w swoich wierszach, które może ktoś kiedyś mi postawi nad grobem

bo to również dzięki nim za życia wychodzę na prostą

nic mnie nie męczy w głowie po tym jak ujście znajdę z nawiązką