Słodycz goryczy
Z jej dźwięków słowa próbuję wydobyć.
Tematów wiele na myśl mi przychodzi.
Radosne chwile wciąż kładą się cieniem.
Nie ma odwrotu, co było nie wróci.
Czerwone słońce wstaje nad domami.
Słodycz goryczy zostawiam za drzwiami.
Serce szczęśliwe, jednak wciąż się smuci.
Budzi się radość z głęboką nadzieją
Na lepsze jutro, choćby go nie było.
Bo łatwo wylać jest dziecko z kąpielą.
Nowe się zacznie, gdy stare skończyło.
Choć oczy smutne, lecz w głębi się śmieją.
Wystarczy wierzyć i obudzić miłość.
GrzesioR
17-10-2023