Historia Jezusa część VII - Dwunastoletni Jezus
W małym domku w Nazarecie,
Napełniając się mądrością,
Dorastało Boże dziecię,
Karmiąc rodzinną miłością.
Rosnąc nabierało mocy.
Łaska serce wypełniała.
W każdy dzień i każdej nocy,
Nigdy Go nie opuszczała.
Kiedy był już nastolatkiem,
W Święto Paschy, jak co roku,
Poszedł Józef z jego matką.
A on kroczył u ich boku.
Wtedy do Jerozolimy,
Mnóstwo ludzi przybywało,
By świętować wraz z innymi,
Święto jakich w roku mało.
Gdy wracali tuż po święcie,
A za nimi był dzień drogi,
Spostrzegli syna zniknięcie.
Byli wtedy pełni trwogi.
Nie wiedzieli co uczynić,
Pośród krewnych go szukali.
Gdy wrócili do świątyni,
Tam wśród mędrców go zastali.
Widzą mały Jezus siedzi
I zadaje im pytania,
Oczekując odpowiedzi,
Mądrze konstruuje zdania.
Siedział sam wśród mądrych ludzi,
Co z uwagą go słuchali.
Swoją wiedzą podziw wzbudzał.
Chętnie mu odpowiadali.
– Synu, czemuś nam to zrobił.
Rzekła matka widząc chłopca.
- Ranę w sercu nam wyżłobił,
Martwiąc mnie i Twego ojca.
Tak im wtedy odpowiedział.
- Dlaczegoście mnie szukali,
Wszak mój Ojciec mi powiedział,
Że ja muszę w Nim być cały.
Niestety nie zrozumieli,
O czym mówił Jezus mały.
Dobrze synkiem się zajęli,
A On wzrastał w blasku chwały.
25-12-2022