Sekundy, które trwają
szuka schronienia w spojrzeniu nieśmiałym,
choćby na chwilę, choćby na moment,
dotknąć marzenia, co drży niewypowiedziane.
Ciało się gubi w nieznanej bliskości,
rumieńcem płonie od ciepła obecności,
choćby na raz, choćby na mgnienie,
rozsypać w ciszy ukryte pragnienie.
Tonę w obrazach jak w głębi jeziora,
gdzie każdy oddech przynosi spokoje,
choćby godzinę, choćby sekundę,
by w twojej obecności znaleźć ukojenie.
Czas kruszy dni w dłoniach jak piasek,
przelatuje przez palce bez żadnej szansy,
więc chwytam światło, nim noc je pochłonie,
by w twoich oczach rozbłysło jak płomień.
Wiersz Miesiąca
Zaloguj się, aby móc zagłosować na Wiersz Miesiąca.