"Memento Mori"
nie unikniesz swojego przeznaczenia
już nadchodzisz wieczny powierniku
nic już nie masz do stracenia
po za swoim życia oddechem
po jeno myśli, co w głowie się tli
nic już po za szorskim kosy echem
przed oczami błyskiem się ćmi
zamykając tą ostatnią oznakę życia
kolejna dusza opuszcza ten padołu świat
nic już nie szuka nie chce już bycia
usycha żywota kolejny już kwiat
zostawiając miejsce na wzejście kolejnego
który cykl życia podtrzyma
dając początek dla życia nowego
kolejny bycia los się rozpoczyna
kolejna historia pragnie opowieści
zapisując się duchem w pamięci
następne życie rozkwita i pieści
przejawiając wszelakie chęci
by tak mogło być już wiecznie
lecz niestety być nie może
umrzesz późno lub przed wcześnie
kiedy tylko? Powiedz Boże...
Bóg nie powie, czekać każę
byśmy godnie śmierć przyjeli
bo kto w życiu swym pokażę
czyśmy czyny prawe mieli
ten niech śmierci się nie boi
gdyż zbawienie mu przyniesie
ciężar ziemski wnet ukoi
tak jak koi spokój w lesie
przez to duszo w ciele skryta
wiedz, że kiedyś też ulecisz
nikt niech więcej już nie pyta
tylko działa zanim wlecisz
w ostateczne śmierci ramiona
Memento Mori tego nie unikniesz
niech nie zwiedzie Cię mamona
gdy już z tego świata znikniesz.