Hołd poecie
brałeś słowa na ręce jak dzieci,
żeby prosto i mądrze tłumaczyć,
czemu z wiarą się żyje inaczej.
Przypomniałeś, że trzeba się śpieszyć,
aby zdążyć pokochać człowieka
i na miłość, wciąż nie jest za późno,
a więc warto cierpliwie poczekać.
Ty umiałeś rozmawiać z biedronką,
rozumiałeś, co każdy liść znaczy
i mówiłeś , że zawsze nadzieja,
mieszka obok, tuż koło rozpaczy.
Skryłeś uśmiech pomiędzy słowami,
świat posmutniał, od kiedy Cię nie ma,
ale myśli utrwalone w wierszach,
biegną nadal, przez środek sumienia.