"Jestestwo"
do korzeni mojego jestestwa?
Przypomnieć sobie chwilę
potęgi niewypowiedzianej swobody...
miłość której wszystko oddałem...
resztki rozumu zatracając
pozbawiłem godność odzienia
ujawniając nagość uczucia
bezwstydna myśl... chore pragnienie...
tylko po to by delikatności Twej skosztować!
Zamiast tego...
wielki jeno pozostaje płacz
pogoń za czymś...
czego godzien ujrzeć nie jestem
cholerny ból serca!
Obojętności raną zadany...
Nieświadomy realiów życia...
w duszy popadłem czeluści
znowu tworzę...
przelewam uczucia...
i choć jedność z bólem zaznaje tańca
nie tak być winna
modlitwa do różańca.