Złodziejka czasu
Sześć długich lat bez Twej obecności,
Nie przywykłam, zatracona niezmiennie w bezsilności.
Ostatni oddech, liczę każdej nocy,
Niżej niż nisko udało mi się stoczyć.
Teraźniejszość przeplatam przeszłością,
Uśmiech choć niewielki bywa koniecznością.
Trzymam się twardo, przyznać Ci muszę,
W szarych czerech ścianach, burzę przeżywam wzruszeń.
Tyle lat minęło, czas uśmiercił nadzieję,
Mogę to zmienić? Czy jest szansa, że dobrze się zadzieje?