X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

William Butler Yeats - Wyspa Innisfree

Wiersz Miesiąca 0
rymowany
2025-07-17 00:00
.







Czas wstać, na Innisfree wyruszyć powoli
I niewielką lepiankę zbudować tam w końcu.
A przy niej ul niech będzie, zagonek fasoli...
Zamieszkać na polanie pszczołami brzęczącej.

Tam przyjdzie na mnie spokój, bo spokoju łaski
Spływają z mgieł porannych i ze świerszczy grania.
Tam północ będzie błyskiem, a południe blaskiem,
Wieczór zaś będzie pełen ptaków trzepotania.

Wstanę i pójdę zaraz, bo w dzień, w nocy - stale
W mieście szarym, gdy w korku me auto wciąż stoi,
Słyszę plusk - w brzeg jeziora cicho biją fale.
Przez gwar ulic to słyszę - słyszę w sercu swoim.



Oryginał:

I will arise and go now, and go to Innisfree,
And a small cabin build there, of clay and wattles made;
Nine bean-rows will I have there, a hive for the honey-bee,
And live alone in the bee-loud glade.

And I shall have some peace there, for peace comes dropping slow,
Dropping from the veils of the morning to where the cricket sings;
There midnight’s all a glimmer, and noon a purple glow,
And evening full of the linnet’s wings.

I will arise and go now, for always night and day
I hear lake water lapping with low sounds by the shore;
While I stand on the roadway, or on the pavements grey,
I hear it in the deep heart’s core.






.

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
7 razy
Treść

6
4
5
2
4
1
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
2
5
4
4
1
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


alx z poewiki
alx z poewiki
ponad dwanaście godzin temu
Fajny przekład. Akurat ten wiersz bardzo potrzebny w naszym pędzie i próbie letniego uspokojenia.

W ramach dyskusji merytorycznej zastanawiam się nad niektórymi niuansami. Do Twojego przekładu nie przeniknęło słowo „skapywać” („dropping”), choć Yeates je powtarza. Skoro powtarza, to znaczy, że chyba musi być ważne (bo w zasadzie powtarzanie w poezji tamtych czasów było zabronione). Mnie w każdym razie bardzo brakuje tego powolnego kapania. Ten obraz, ta metafora ma bardzo mocną skupiającą uwagę energię i szkoda, że ona w przekładzie nie zagrała.

Trochę też brakuje mi tej gry słów „bee-be” z pierwszej zwrotki - te homonimy wydaje mi się, że bardzo mocno grają w oryginale. To trochę na zasadzie dylematu „być-mieć”. Anglicy niekoniecznie rozpoznają tę dychotomię tak wyraźnie, jak my, ale na pewno Yeates rozumiał powiązanie między pszczółką a byciem. Jednak nie upierałbym się tutaj na przenoszeniu tego zbiegu znaczeń na polski. Byłoby to zbyt karkołomne, a więc pewnie wyszłoby bardzo sztucznie.

Również nie siliłbym się chyba na oddanie powiązania pomiędzy „pszczołami” a „spokojem”. W oryginale słowa te się rymują, a więc wcześniejsze pojawienie się „pszczoły” uwypukla znaczenie „spokoju”. Uważam, że oddanie tego niuansu byłoby bardzo karkołomne, więc może nie warto tam iść.

W oryginale jest też bardzo subtelna gra między „will” a „shall”. Wydaje mi się jednak, że tłumaczenie oddaje ten niuans całkiem zgrabnie (strona czynna a bierna).

Siłą oryginału są konkrety. Dlatego fajnie, że „zasłony” stały się „mgłami”, ale trochę szkoda, że nie przetrwały „makolągwy”. Można sobie to tłumaczyć tym, że mało kto wie, jak wygląda makolągwa, ale może to jest to miejsce, gdzie mógłby się dowiedzieć, że ta istnieje i ładnie wygląda. NB. ostatnio widziałem zdjęcie zimorodka grasującego w moim podwarszawskim parku, więc może takie dziwne stworzenia jednak warto uaktualniać w naszej przestrzeni językowej.

Wrzucenie do tłumaczenia „korku” wydaje mi się anachronizmem – nie jestem pewien, czy w czasach Yeatesa to słowo występowało w tym znaczeniu. Na pewno jednak Yeates miał za sobą doświadczenie życia w zatłoczonej metropolii (Londyn) końca XIX wieku. Zjawiska korkopodobne wtedy na pewno występowały, choć raczej z dorożkami w roli głównej i samochodami w rolach trzecioplanowych. Wątpię jednak, żeby słowo to było w powszechnym użyciu. Trochę mnie ten wybór razi, choć z drugiej strony wydaje mi się, że bardzo dobrze oddaj intencję sytuacji lirycznej i zgrabnie wprowadza konkret do tekstu.

Tyle mojego powierzchownego komentarza. Fajny wybór tekstu, fajny przekład.

Jan Kępiński
Jan Kępiński
dzień temu
Wiersz z pięknym finałem, lepszym niż w twardym oryginale. Ale może mnie się tak zdaje bo nie widzę angielskiej aury słów a widzę tylko angielskie słowa.

Moona@
Moona@
dzień temu
Mnie się bardzo podoba!
Nie jest to łatwa sztuka, ale Ty mz opanowałeś ją na wysokim poziomie.

Odyseusz62
Odyseusz62
dzień temu
Ładny wiersz, rozumiem tę tęsknotę też tak mam jak na długo opuszczam moją chatkę.
Pozdrawiam,

Maciek.J<sup>(*)</sup>
Maciek.J(*)
dwa dni temu
Dla porównania podaję tekst wiersza wg. tłumacza on-line EuroAlphabet ( to nie jest tłumacz Google) :

Wstanę i pójdę teraz, i pójdę do Innisfree,
I mała chata zbudowana tam, z gliny i czepców;
Będę miał tam dziewięć rzędów fasoli, ul dla pszczoły miodnej,
I żyć samotnie na głośnej polanie.

I będę miał tam trochę spokoju, bo pokój przychodzi powoli,
Spadanie z porannych zasłon do miejsca, w którym śpiewa świerszcz;
Tam o północy wszystko błyszczy, a w południe purpurowy blask,
I wieczór pełen skrzydeł linnetu.

Powstanę i odejdę teraz, na zawsze w dzień i w nocy
Słyszę, jak woda w jeziorze przelewa się z cichymi dźwiękami nad brzegiem;
Stojąc na jezdni, czy na szarych chodnikach,
Słyszę to w głębi serca.



ksantypa
ksantypa
dwa dni temu
Pięknie. Pozdrawiam:)

sturecki
sturecki
dwa dni temu
Nie wiem, czy to jest dosłowne tłumaczenie wiersza Yeatsa, czy raczej jego swobodna parafraza – na wszelki wypadek ... 6/5


sturecki
dzień temu
Ale intuicyjnie czułem, że coś jest na rzeczy ... wahałem się ... ostateczny rezultat znasz. Czasami wolę odejść od zasad, niż zawalić pewnością.

Jastrz
dzień temu
Toś odstąpił od swoich zasad. Zazwyczaj przekładów nie oceniałeś.
Jeśli zaś chodzi o wierność przekładu - starałem się, ale jest parę odstępstw. Np. linnet to po angielsku makolągwa. U mnie zamiast trzepotu skrzydeł makolągw jest trzepot skrzydeł ptasich; pominąłem informację, że fasoli ma być 9 rządków (napisałem zagonek); Yeats napisał, że słyszy szum fal czy to stojąc na drodze, czy na szarym chodniku - u mnie tylko na drodze i to w dodatku w korku, w samochodzie...
Nie wiem, czy te odstępstwa są na tyle duże, że uznasz to za trawestację, czy nadal to będzie dla Ciebie przekład.

Czasem
Czasem
dwa dni temu
Piękny przekład, piękny wiersz


Autor poleca

Pokaż mniej



X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności