matka
jakby nie było jej tu z nami.
twoich słów kajdany na jej rękach ,
łańcuchy trzymające ją w niewoli .
ta okrutność w twoich słowach ,
gdy jest gdzieś w oddali.
patrzysz na nią tylko pustymi oczami.
do płaczu ją doprowadzasz, choć ona i tak nie płacze wieczorami .
łamiesz jej serce,
wbijasz nóż w plecy niewdzięcznie
swoimi czynami.
a ona robi co może, kocha cię otwarcie
ty zawsze skrycie,
zupełnie bez słowa.
ona myślała, że matką być, znaczy
kochać całe życie.