Towarzysz Miasnikow -1920 rok -cdn
Ściągały brygady idąc przez pola, przysiółki
Czwarta, piąta na kresy wschodnie przybywała
Dywizja kawalerii, pana generała
Romera. Te jednostki razem połączone
W związku wielkim taktycznym grały ważną rolę
Dołączył do nich czternasty pułk Jazłowiecki
Waleczny w wielu bojach, szarż krwawych i wielkich
Długi szlak ich walki, wiódł przez Kubań, Tarhową
Drogą morską w Odessie tam wyokrętował się.
Razem w ramię z Francuzem -przeciw bolszewikom
W okolicach Odessy walczył z przeciwnikiem.
Dalej już w Besarabii długa to marszruta
Ochraniał straż tylną i siekł wroga tutaj
Przybywszy do granic Polski -pułk siłą władał
I w Jazłowcu klasztor w rękach pozostał nadal
Wdzięczne od tej pory Siostry Niepokalanki
Najświętszą Marię Pannę czczą jak Jazłowiecką
Sztandar przekazały – to dowód lub świadectwo.
Czternasty Jazłowiecki nie działał sam jeden
Inne pułki spieszyły z różnych stron szeregiem
I nawet z Pomorza i ze stron Wielkopolski
Nadciągał szwoleżerów kwiat ułanów polski
Wagonami koleją wprost do Szepetówki
Skąd marszem podążały tak do wsi Dąbrówki
Eszelony w Sławucie również w Zdołbunowie
Dywizjony artylerii, lance, groty i konie
Dalej Ułani Krechowieccy, pułki też Tatarskie
Najpóźniej dotarły tam Pułki Rokitniańskie
I odżyły sny dawne o Rzeczpospolitej
Potędze, świetności i chwały nieprzeżytej
Było czym się też cieszyć i radować wielce
Wygląd ich imponował, duma biła sercem.
Czarowny oddech stepu niósł głos daleko
Poza horyzont brzegu rzeki Dniepru jak echo
Wiosno przebudzona czasem zgoła innym
Wojenki okresem i planów walk przedziwnym
W kwiatostanach i stepach twych kurhanów
W bagnistych rowach Polesia rzek i stawów
W każdej przeprawie zmieniłaś swe oblicze
Lasami kryłaś wojsko -ilość jakiej nie zliczę
Kwitłaś drogami i zielenią w gęstych krzewach
Gdzie twoje marne ptactwo ciągle jeszcze śpiewa
Wiosno nadziei wymarzonej tam wschodzącej
Bezkresnej odległej, marszem zagonów idących
Tej wiosny miały miejsce wielkie wydarzenia
Wyprawa na Kijów na wschód na niedźwiedzia.