Celebryto -pokory Ci trzeba
Jesteś, nikim w tym wszechświecie
Jesteś marną, kromką starego chleba,
Którą Boże słowo Ciebie w puch rozgniecie.
Wymyśl, sobie krainę własnych dziwactw,
W którą pójdziesz jak w Matki ramiona,
Aż wiara, jaką myślisz stanie się ukojona.
Zaklnij, zawyj, to potrafisz, do tępego bólu.
Niech Cię złość marna w lichość zgniecie
Niech Cię podłość jadem swoim, rozmiecie,
A jeśli ujrzysz Niebo na twych skroniach,
To wiedz, że każdy mistrz lubi diament
Lubi inną inszość jak czarny atrament.
Celebryto, jutro może marnie zginiesz,
Może zebrane bogactwa oddasz Niebu,
a Sąd Wszechmogącego Cię nie ominie.
(pisane około 3 minut pod wpływem silnego natchnienia)
wiersz wolny