Dla mych Walentynek
Dla kochanych Walentynek,
Śliczne całusy dla dziewczynek.
Dla Rimusia i Inki kotki,
Czekają targania, łaskotki.
Dla córy Alusi coś fajnego,
Coś ładnego, smakowitego.
Ince chyba też się należy,
Kotce nudzi się, długo leży.
A to miauczy, a to poskacze,
Miłe to kocie życie tułacze.
Jednak lepiej przy gabinecie,
Własna kuweta, mi powiecie.
Jedzonko mam tutaj wspaniałe,
Zabawki są fajne i małe.
Inkusia schowa się w kąciku,
Szukaj jej po wołaniu, krzyku.
Prędzej Rimusia głos poruszy,
Warknie, szczeknie w cichej głuszy,
Ogonem fajtnie, co mu kto zrobi,
Mój ci ogon, innego nie zdobi.
Z Rimusiem, kto idzie w spory,
Oj biada mu, to nie są amory,
Zwyczajnie powiem zabawa przednia,
Szczekania słychać aż do Wiednia.
Cały kraj na początek usłyszy,
Jak Rimuś kocha, jak on słyszy,
Kręci, targa, chwyta za nogi,
Co lubi tak i ciągle robi.
I złapie patyka długiego
I będzie gryzł, warczał o niego.
Bo patyk jest smaczny, wspaniały
Pachnie, smakuje, kręty cały.
Za mały patyk, oddam duszę,
Bo go lubię i szczeknąć muszę.
Jak pójdę, zaraz się zakręcę
Dorwę, porwę wszystko naprędce.
Ach me szaleństwo rimusiowe,
Ach spacery ranne, wieczorowe,
A gdy zabawy będę miał już dość,
Dostanę na ząb spragnioną kość.