Przekleństwo wieczności
https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,JDEmN0IybDEwMVI0bjJ7MlsxTTU
Jasin(*) rozpoczął dyskusję na temat panteizmu. Mnie się wtedy wydało, że monoteizm jest smutny, a nawet tragiczny, z punktu widzenia jedynego boga. Jak długo można trwać, skoro nie może się przydarzyć żadna niespodzianka (ze względu na wszechwiedzę), nic nowego, nieoczekiwanego?
wszechnieistnieniu Rzeczy na przekór
z łona Niebytu wypłynął czas
niepowstrzymaną spienioną rzeką
eonów, epok, wieków i lat.
Potem nieszczęsny Jahwe, niebożę,
wyszedł z nicości i stworzył Świat. . .
By móc zaistnieć, musiał coś stworzyć.
Wziął jako zaczyn
kroplę rozpaczy,
nadziei brak.
Z czasu wyplute
powstały siły,
co boski smutek
w przyszłość goniły.
Tik-tak!
Przez szarość wsi,
i pośpiech miast,
przez martwość dni
wyzbytych wiary
ucieka czas
jak ranne zwierzę,
spokoju wrak,
by nam zegary
miały co mierzyć,
tik-tak. . .
Pustka się skryła w zamglonej dali,
razi boleśnie istnienia blask. . .
Gdy dość już mając słońc i księżyców
pożeglujemy w przytulną Nicość,
z której tak dawno żeśmy powstali
-- to wtedy wreszcie skończy się Czas. . .