wypalenie
nad sensem zamieszczania
wiersza gdy pusta "bania"
i co do tego skłania
pióro w dłoni a brak weny
czy nie czas już zejść ze sceny
w głowie pustka konsternacja
złaź – wystygnie ci kolacja
pierś do przodu nos zadarty
a w dłoni kiepściutkie karty
no i po co? dla poklasku?
by stać w reflektorów blasku?
tkwisz jak kołek twarz ci płonie
serce wali mokre dłonie
po co wrzucasz wierszyk nowy
skoro jeszcze niegotowy
ale to jedna z moich ulubionych Defektu Muzgó
może i wam przypadnie do gustu
kto wie.....