Zła podróż
Oko zielone i przekrwione
Szuka na ścianie białej jeszcze
Śladów radości już minionej
Jak wyrzucone w ogień wiersze
Melodię tworzą ciche dźwięki
Cisza rozsadza czułe uszy
Pęd życiogenny cieszy jednych
I rodzi smutek w martwej duszy
Pieśń chóru Pustki w mózg się wbija
Spisać ją - rzecz jest niemożliwa
Kusi jak edenowa żmija
I rzeczywistość wokół skrzywia
Najczarniejszych prąd rwący myśli
Słowa szeptane jakby w transie
Szału z rozsądkiem dziwny wyścig
Który wraz z czasem wolno gaśnie