Boże Narodzenie
i kuszą obniżki.
Od tego załapać
można fest zadyszki.
Kolędy i bombki
już od listopada.
Pani ze szczekaczki
w markecie namawia
do zakupu zabawek,
do zakupu śledzi,
wiele dobra na półkach
dla łasej gawiedzi.
Łańcuchy i lampki,
sztuczny śnieg i gwiazda,
choć do świąt daleko
już jest ostra jazda.
Im bliżej Wigilii
tym większe wariactwo,
łatwo wykorzystać
stadne naiwniactwo.
No cóż, nie każdego
skusi blichtr i blask,
dla części przynajmniej
to jest ważny czas.
Oczy niektórych ludzi
w niebo są utkwione,
serca wiara rozpala
w nowonarodzone.
Nawet jeśli jest cieżko
cud ten pojąć wielki,
wkrótce miłość wypełni
wnętrze lichej stajenki.
Wśród ludzi wkrótce zawita
władca świata tego
by zbawić nas od śmierci
i wszelkiego złego.
Niech to ciepło i radość
będą w każdym domu,
gdy opłatkiem będziemy
dzielić się pospołu.
Nawet jeśli nie kupisz,
nie zrobisz wszystkiego,
zatroszcz się w Wigilię
o kogoś samotnego.
Nikt w ten radosny wieczór
nie powinien czuć chłodu,
nie powinien być samotny
ani cierpieć głodu.
To jest prawdziwym sensem
świąt Bożego Narodzenia.
Pomóż światu doświadczyć
nadziei spełnienia.