Kwie-cień
dał się skropić marcowemu deszczowi w Wielkanocny śmigus dyngus.
Kwiecień rozkwitł wiosennym kwiatami
i jak gdyby nigdy nic, pączkuje
prawdziwie eksplozyjną zielenią.
Kwiecień rzuca cień na marzec
i przegania z jego oblicza chmury.
Gradem dał sypnąć pod nogi.
Kwiecień kwili o świcie świergotem ptaków,
rozglądajacych się za miejscem na gniazdo,
pachnie wilgotną ziemią wzruszoną dotykiem rąk.
Kwiecień ma sens...jak co roku.
Teraz jest bardziej tęskny,
częściej zagląda przez okna...
czeka...