bajka smutajka
że sam siebie się boję
znowu krzyki i wojna
bajka nie będzie spokojna
wolę zostawić siebie
na wycieraczce przed drzwiami
niż wchodzić w zarzewie
ognia pomiędzy ścianami
nawet nie moimi
kiedyś tam wynajętymi
bo życie tak poszło
na skróty nie doszło
przez bagna i ścieki
tak będzie na wieki
nie będzie jak w bajkach
o księżniczkach i zamkach
pocałunkiem zbudzonych
lekko onieśmielonych
w złotych komnatach
przepięknych szatach
nie będzie księcia
magicznego zaklęcia
świat z kolan ni e wstanie
znów jestem na dnie
życia
bycia
ciszy
ona pięknie milczy