wróbel 2024.05.14
stary wróbel lekko po niebie frunie
spogląda sobie na świat pod skrzydłami
ludzie jak mrówki dziwnie mali
coś tam robią
gdzieś tam chodzą
coś sobie myślą
wróbla nie widzą
ten szuka odpoczynku
przysiadł na najwyższym budynku
wieżowiec słuszny
przystanek w podróży
spojrzał ciekawy z jednej krawędzi
na dole w piasku bawią się dzieci
po drugiej stronie trawa zielona
chyba przed chwilą była skoszona
z trzeciej zaś strony ruchliwa ulica
każdy do domu szybko przemyka
pod nogi patrzy
wróbla nie zobaczy
z czwartej strony stare śmietniki
brudny beton i zdarte chodniki
spojrzał na słońce ostatni raz
jak ktoś żegnając okrutny świat
to będzie dobre miejsce
tak sobie pomyślał
pofrunął w dół w swój lot ostatni
skrzydłami już więcej nie machając
tylko w nocy jeszcze na chwilę
przyleciał do moich snów
zostawił opowieść i odfrunął
w ciemności znów