„Rozdroże”
Przecięły się ścieżki nasze.
Poszliśmy dalej, dzieląc niedole
Wspólnie zdzierając kamasze
Wspólna wędrówka coś w nas zrodziła
A nazwy na to nie było
Lecz po co szukać tu definicji
Wędrować się nie przykrzyło
Grzejąc się w zimnie, wspierając w trudach
Dobrzy dla siebie byliśmy
I pokonując życia przeszkody
Trochę się poznaliśmy
Serc zrozumienie i zaufanie
Wzajemnie dusz ukojenie
W potrzebie zwykłe ręki trzymanie
Wspólnego ciepła wytchnienie
Oto rozdroże się pojawiło
I każde pójdzie swą drogą
Choć bardzo tęsknić będziemy przy tym
Błagania tu nie pomogą
Lecz pamiętajmy że droga ludzka
Do prostych to nie należy
Kiedyś jeszcze te nasze się przetną
Niech każde w to dziś uwierzy