„Zapach Miłości”
Po liniach Twego ciała wodzę oczami
Dłonie moje błądzą, szukają, znajdują
Opuszkami palców skórę masują
Delikatnie zsuwam Twą suknię balową
Bawiąc Cię szeptami i czułą rozmową
Powoli poszukuję skarbów Twego ciała
Ostrożnie, niespiesznie, Tak byś się nie bała
Obejmuję Cię mocno, do siebie przyciągam
Obie Twoje dłonie na boki rozciągam
Subtelnie językiem zwiedzam Twoje Ciało
Czas zacząć nasz taniec bo wciąż Ci jest mało
W cieple kominka, na perskim dywanie
Nastało coś więcej niż czułe głaskanie
Jest żądza co ogniem swym Ciebie podpala
I z każdym pchnięciem od świętej oddala
Są Twoje pośladki od klapsów czerwone
Są dwa nasze ciała gorące, splecione
Jest łuk Twoich pleców cudownie wygiętych
Jest wyraz oczu seksownie przymkniętych
Jest pożądanie w nas ogniem płonące
Jest i spełnienie w zmęczeniu tonące.
Jest przytulenie i dotyk czułości.
Niezapomniany jest zapach miłości.