„Krew i łzy”
którym teraz spisuje testament,
który z duszy wycieka powoli,
który się sączy gdy życie boli.
Krew i łzy wsiąkają z bólem w karty
gdy człowiek na proch już został starty,
gdy człowiek nadzieję już porzucił,
gdy marzy by ktoś męki ukrócił.
Krew i łzy całe życie zbierane,
skrupulatnie co wers odmierzane,
bo niewiele ich już pozostało
gdy rolę swoją się odegrało.
Krew i łzy zastygły dawno w słowa,
które blakną, znikają powoli,
jak w ziemi znika trumna dębowa.