Ciesz się póki je widzisz
z siedem nerwów cicho zjadła
obok oka przykucnęła
niewiadomo skąd się wzięła
potem druga lwią nazwana
wryta złości dobrze znana
z brwią się złączyć zaraz zdoła
widzi wszystko dookoła
trzy pod nosem coś grymaszą
swoją siatką dziwią straszą
bo przy każdym ruchu ust
dają słowom tęgi spust
te na czole to cwaniary
biegną linią niedowiary
żeby czmychnąć gdy stagnacja
nie ma racji w nich jest racja
lustro jest ich przyjacielem
gdy na twarzy zmarszczek wiele
każda ma swój sens i wiek
znikną one zniknie człek