inna
taka jestem dziwna niesforna
taka inna jak moje wiersze
u mnie nawet czerń bywa modra
a w niej kwiatów naręcza grzeszne
od rana zatęczam kolory
choćby oknem targały burze
wśród błyskawic znajduję wzory
wiosennych lirycznych zadurzeń
i na wietrze przenikam miejsca
pełne wzorów gwiazd konstelacji
wierszomania u mnie jest pierwszą
siłą życia moich fantazji
taka jestem dziwna dla świata
co w marazmie dni szarych przysiadł
grzesznie jestem w strofy ubrana
i już nigdy nie będę inna
- wierszomanka -
poranek jakich tysiące
a przecież na tysiąc jeden
wciąż świerszczy muza na łące
wciąż słońce świeci nam niebem
szarość po kątach się kryje
odwagi nie ma na smutek
ten kto w radości ten żyje
wśród zwykłych codziennych uciech
na niesmak ma smaków wiele
wanilia i pieprz ziarnisty
bazylia angielskie ziele
a gorycz na końcu listy
lecz teraz gdy ranny dzionek
i w ustach do zębów pasta
żołądka czysty przedsionek
więc się radujmy i basta
wszak każdą treść można strawić
kwestia doboru przyprawy
lubię olejek do ciasta
choć słodki nie bywa mdławy
i innych przypraw używam
gotując w nich dni codzienne
lecz jednej wciąż nadużywam
mej wierszomanii niezmiennej
współuzależnionym:)